wtorek, 29 stycznia 2013

Tusz Astor - Play it Big

Od producenta:
Astor wprowadził nową maskarę Big & Beautiful Play It Big, która dzięki super powiększającej formule oraz innowacyjnemu aplikatorowi, sprawia, że rzęsy stają się mega pogrubione i wydłużone. Tusz posiada wyjątkową szczoteczkę z ultra delikatnymi włóknami, które otulają każdą rzęsę pojedynczym pociągnięciem. Rzęsy natychmiast są pogrubione i wymodelowane. Specjalna formuła High-Tech przedłuża szczoteczkę 4 mm włóknami Black Extensions, dzięki czemu chwyta ona rzęsy rozdzielając je bez efektu grudek.
Widocznie wydłużone rzęsy od 71% do 83%. Mascara pogrubia je aż trzynastokrotnie.
Testowana dermatologicznie. Odpowiednia dla osób noszących soczewki kontaktowe.

Cena: 28zł

 
Moja opinia:
Tusz był jednym z prezentów gwiazdkowych od siostry. Kiedy zobaczyłam, że to tusz Astora powiedziałam "co ty mi kupiłaś?!". Nie da się ukryć, że nie toleruje kosmetyków Astor. Firma ma się za jedną z lepszych, a nie ukrywajmy, że wiele ich kosmetyków nie spełnia naszych oczekiwań. Ja już dawno nie kupiłam nic Astora tak jak sobie obiecałam. Wiem, że nie warto i już.
Jeśli chodzi o sam tusz to niewiele się pomyliłam i boli mnie to, że za taki bubel zapłaciła prawie 30zł! SZOK! Miałam masę 100 razy lepszych tuszy, które kosztowały mnie mniej niż 10zł!
Tusz ma fajną szczoteczkę, bo zbiera jego nadmiar i nie pozwala aby rzęsy się skleiły, ale już z drugiej strony jest tak gruba nawet na końcu, że trudno dotrzeć nią do kącików. Kolejnym jego minusem jest to, że po jakimś czasie osypuje się na powiekach, co jest w tuszach które kosztują 30zł niedopuszczalne!!! (poza tym w tańszych też:)). Ani specjalnie nie pogrubia, ani nie wydłuża, a malowanie nim to kilka minut, bo tu nie wystarczą dwa pociągnięcia... Żeby było widać jakiś efekt trzeba się tą szczoteczką naprawdę namachać...
Dodam do tego, że naturalnie mam długie rzęsy tylko, że jasne i muszę je trochę przyciemnić żeby było jakiś efekt widać. Więc nie mówcie, że pięknie wydłużył i podkreślił rzęsy, bo to nie jest jego zasługa...
Na zdjęciu widać lekki ciemniejszy cień pod okiem - podczas nakładania jakby się osypywał...

4 komentarze:

  1. Jakoś dla mnie szału nie ma, wydaje mi się, że zielony wibo jest lepszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla nikogo szału nie będzie... bo jest do kitu!;/

      Usuń
  2. jakos do Astora nigdy nie bylam przekonana;(

    OdpowiedzUsuń
  3. Skoro mówisz,że masz długie rzęsy, to w takim razie szału nie ma.

    OdpowiedzUsuń