Dawno nic nie pisałam, bo choroba nadal mnie trzyma. Mam jednak nadzieję, że to szybko minie, bo już mam dosyć... Dzisiaj ostry makijaż, nie da się ukryć, że będzie idealny na wieczór. Zdjęcia są jakie są, ale nie miałam siły na nic więcej. Strzeliłam kilka zdjęć i znów w łóżku. Główne zdjęcie z lampą, dwa mniejsze bez.
- paleta 120 cieni
- tusz Joko
- podkład Rimmel - Lasting finish
- puder transparentny Essence
Pasuje Ci ten kolorek ;-)
OdpowiedzUsuńja bym zdecydowanie roztarła :)
OdpowiedzUsuńładny tylko przydałoby się bardziej rozetrzeeć cienie :)
OdpowiedzUsuńśliczny ten fiolet
OdpowiedzUsuńuwielbiam taki głęboki fiolet... świetnie wygląda z tą czernią, na pewno wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńświetny makijaż !!
OdpowiedzUsuńMocny ale bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony fiolecik :)
OdpowiedzUsuń