Nie da się ukryć, że mimo maja słoneczko grzeje. Troszkę prac ogrodowych i już jestem opalona. Nie sądziłam, że nastąpi to tak szybko tym bardziej, że było to nie zamierzone:)
Wczoraj robiąc obiad przypadkiem się poparzyłam. Oparzenie jest naprawdę duże, a ból przy nim był niemiłosierny, mimo, że zaraz włożyłam rękę pod zimną wodę na około 10min. Bolało na tyle mocno, że nie wytrzymałam z Pantelolem i chłodząc skórę obok oparzenia. Nic innego niestety nie miałam. Został internet. Na wizażu zobaczyłam kilka rad. Pierwszy soda oczyszczona. Niestety mimo, że nakładałam ją kilka razy nic nie dało. Kolejna była pasta do zębów, ale był to jeszcze gorszy pomysł. Chłodziłam rękę czym się dało i tylko to pomagało. Pojechałam do apteki, a tam dostałam Alantan i inny Panthenol, który okazał się bardziej pomocny. Niestety na ręce dzisiaj jest ogromny ślad, który mam nadzieję, że z czasem zniknie. Bąbli sądzę, że nie ma tylko dlatego, że trzymałam rękę tak długo pod wodą. Nie życzę nikomu takiego bólu, choc gorsze zapewne też istnieją. Czy Wy macie jakieś sprawdzone sposoby, aby ból ustał czy macie cierpliwość i siedzicie z lodem 2 dni?:)
Miłego dnia i weekendu, korzystajcie z uroków:)
Znam ten ból - ostatnio (1 maja) oparzyłam się parą (!) z naczynia żaroodpornego... Ślad (3x10cm) pozostał do dziś... smarowanie i regularne zawijanie z maścią... nie ma innego sposobu...
OdpowiedzUsuńNiech Ci się szybko zagoi! :)
Wiem co to znaczy poparzyć się,najgorsze jest to że poparzenia wolno się goją.
OdpowiedzUsuńojej bardzo mi przykro, ja poparzyłam rękę przed świętami klejem do ozdób, mam ogromną ranę na dwóch palcach, niestety nie znikło i raczej już nie zniknie, z czasem tylko się zmieni na bielszą, opaliłam trochę się i wyrównało koloryt skóry tyle, nic więcej nie mogę zrobić,
OdpowiedzUsuńokropny ból wtedy doznałam:(
Oparzenie na palcach! To Cię musiało bolec...:(
Usuńostatnio bylam w Zakopanem i rowniez poparzylam sobie twarz.. Bylo okropnie jakos mi o schodzi powoli.. aLe wspolczuje.
OdpowiedzUsuńA na poprawienie humoru, zapraszam na konkurs! :)
aaała :/ jeszcze się tak nie oparzyłam, ale domyślam się że musi boleć :/ współczuuuje, trzymaj się :*
OdpowiedzUsuńbiedactwo, musisz być dzielna...
OdpowiedzUsuńMoja babcia zawsze jak się oparzyłam, przykładała mi rozbite, surowe jajko:) jajko się ścina pod wpływem ciepła i je wyciąga;) mi zawsze pomaga, ale robię to zawsze od razu po oparzeniu. Ale możesz spróbować;)
OdpowiedzUsuńJa musiałabym chyba leżeć kilka tygodni.
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie.
Dziękuje kochane kobitki:) Trzymam się i jajko to rzeczywiście może byc fajny pomysł:)
OdpowiedzUsuńBiedactwo Ty moje :**! Uważaj w tej kuchni. Musisz być sprawna, by nam tutaj pisać, a nie robić z siebie kalekę. Tak nie wolno xD...
OdpowiedzUsuńpodobno są jakieś maścidełka na ślady po oparzeniach itp. Póki jeszcze świeża blizna, goń do apteki. Poczytaj w necie co dobrego. Chyba, że wolisz zostać z takim bzdetem na wierzchu :(
Buziaczki;**!
Nie, nie już coś mam tylko jeszcze wszystko boli...;*
Usuń